W tym roku dzień dziecka świętowaliśmy w sobotę. Oprócz naszych dwóch pociech była z nami ukochana koleżanka Anielki z klasy. Pierwszy raz ktoś nocował u Młodej i muszę powiedzieć, że jako gospodyni spisała się świetnie, a ja specjalnie nie odczułam bym miała jeszcze jedno dziecko w domu, ba nawet były momenty, że zaglądałam do nich bo tak cichutko się bawiły.
Jakiś czas temu ustaliliśmy z mężem, że na tę okoliczność nie będziemy córkom nic wręczać ale za to, zabierzemy je w ciekawe miejsce. Udało nam się zachować tajemnicę do samego końca - wybraliśmy się na wystawę klocków lego. W pierwszej chwili były dość zmieszane, a po chwili słychać był ciągłe "mamo, ciociu ZOBACZ!!!" Ja sama marzyłam od bardzo młodych lat by kiedyś coś takiego zobaczyć, dlatego też to i dla mnie i męża był wspaniały prezent.
Jeśli możecie wybierzcie się z dziećmi, warto.
A poniżej jeszcze wielka pizza, na którą poszliśmy po wystawie. Pierwszy raz widzieliśmy taką na własne oczy - 61 cm średnicy. Zmierzyłam.
Tak będąc w temacie dziecięcym - dzisiejszy sms od Anielci
"mam dziś dyskotekę, więc od razu mówię kocham Was i dobranoc :* Byliśmy dziś w narodowym parku tatrzańskim i było straszne błoto. mam całe brudne buty. Jutro do Ciebie napisze o tej samej porze tylko mi przypomnij.A i ubieram się na dyskotekę w spodnie bo wyglądam jak desperatka :(. kocham, pa."
Pół godziny ryczałam ze śmiechu po tej desperatce, pamiętając jak długo planowała, że na dyskotekę ubierze spódniczkę. A męża najbardziej zaciekawiło to błoto na butach.... ja to wyparłam :P
p.s. sms z przed chwili dokładnie
"Impreza jak zwykle nudna, czyli disco polo :( Dobranoc kocham Was :*:);)"
ahhhh ta młodość....
A poniżej jeszcze wielka pizza, na którą poszliśmy po wystawie. Pierwszy raz widzieliśmy taką na własne oczy - 61 cm średnicy. Zmierzyłam.
Tak będąc w temacie dziecięcym - dzisiejszy sms od Anielci
"mam dziś dyskotekę, więc od razu mówię kocham Was i dobranoc :* Byliśmy dziś w narodowym parku tatrzańskim i było straszne błoto. mam całe brudne buty. Jutro do Ciebie napisze o tej samej porze tylko mi przypomnij.A i ubieram się na dyskotekę w spodnie bo wyglądam jak desperatka :(. kocham, pa."
Pół godziny ryczałam ze śmiechu po tej desperatce, pamiętając jak długo planowała, że na dyskotekę ubierze spódniczkę. A męża najbardziej zaciekawiło to błoto na butach.... ja to wyparłam :P
p.s. sms z przed chwili dokładnie
"Impreza jak zwykle nudna, czyli disco polo :( Dobranoc kocham Was :*:);)"
ahhhh ta młodość....
cudowny pomysł z tymi prezentami na dzień dziecka chyba też to zastosuje bo uwielbiamy zwiedzać a do legolandu sama bym się wybrała z chęcią
OdpowiedzUsuń